Aktualna pielęgnacja cery czyli azjatycka pielęgnacja po polsku

piątek, sierpnia 04, 2017


Cześć!

Dziś przychodzę do Was z postem o aktualnej pielęgnacji cery.
Uwielbiam testować nowe produkty, lecz od kilku miesięcy mam swoich faworytów .
Jak na razie nie planuje zmieniać tej pielęgnacji ,ponieważ bardzo dobrze mi służy , a to rzadko się u mnie zdarza .Od jakiegoś czasu w Polsce panuje kult azjatyckiego piękna.
Dopadł on i mnie. ;)






Kremowy olejek do demakijażu Dermiss

Używałam wcześniej mieszanki OCM , lecz ona zostawia na mojej twarzy tłustą warstwę, czego osobiście nie lubię. Olej myjący Dermiss nie zostawia takiej powłoki i w kontakcie z wodą tworzy emulsję. Średnio zmywa pełny makijaż.Na co dzień rzadko się maluję więc się sprawdza.Dobrze oczyszcza i zostawia aksamitną skórę.



Avon nutraeffects pianka oczyszczająca


Po olejku stosuję piankę oczyszczającą.Pianka dogłębnie oczyszcza,redukuje sebum,zostawia matową skórę.






Tonik Dermiss / Ziaja ogórek


Po dogłębnym oczyszczeniu nalewam na rękę trochę toniku i wklepuję go w twarz.Tak szczerze przyznam, że używam toniku , który po prostu wpadnie mi w ręce . Bardzo lubię wersję ogórkową Ziaji. Wy też lubicie ich toniki?





Krem Dermiss na dzień i na noc / Pentalfresh lotion lawendowy


Na zwilżoną skórę nakładam lotion lawendowy a następnie wybrany krem.
U mnie bardzo dobrze sprawdza się ta metoda, ponieważ mam wrażenie , że krem działa lepiej i skóra jest o wiele bardziej nawilżona.Wcześniej czekałam aż tonik się wchłonie, ale wtedy nie miałam takich efektów. 





Maseczki

Stosuję różne maseczki od Perecty, Ziaji , Purederm oraz Conny. Częstotliwość ich nakładania to raz w tygodniu. Przy regularnym ich stosowaniu widać fajne efekty.




 

Peeling Avon /cukrowy /Dermiss soft exfoliation


Dwa razy w tygodniu stosuję zamiennie peeling Avon,cukrowy i Dermiss. Według mnie peeling od Avonu jest delikatny a zarazem dobrze złuszczający.Peeling cukrowy używam gdy potrzebuje większego złuszczenia a exfoliator Dermiss mogłabym używać codziennie-jest najdelikatniejszy ze wszystkich.




Krem pod oczy Cien z granatem/Anew clinical/Herbal Care olejek arganowy

Nie może zabraknąć w mojej pielęgnacji kremu pod oczy.Również używam ich zamiennie . 
Krem od Cien jest delikatny ale mi takie nawilżenie wystarcza.Zdarzają się też takie momenty , gdzie muszę użyć czegoś mocniejszego , i tu na ratunek idzie Anew Clinical.Na powiekę daję żel a pod oczy gęsty, mocno odżywczy krem.Czasem się zdarza ,ze pod oczy trafia olej arganowy .Używam go praktycznie do wszystkiego.



Seria Ziaja nuno

Od czasu do czasu , gdy z moją cerą dzieję się coś złego np. przed miesiączką lub w trakcie, używam serii Ziaja nuno . Żel mnie troszkę wysusza ale tonik jest świetny.Na noc nakładam grubszą warstwę kremu i rano skóra wygląda promiennie, krosty znikają a skóra się uspokaja.


Trochę tego jest ale właśnie takiej pielęgnacji potrzebuje moja skóra.





  

Podobne

3 komentarze

  1. Ta seria nuno ziaji mnie mocno ciekawi - dużo osób ją poleca, że pewnie i ja w końcu się skuszę ;) Bardzo lubię też maseczki peel off, więc te z Purederm też mnie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam aktualnie tej pianki z Avonu i dla mnie jest mocno średnia, słabo oczyszcza twarz, właściwie niewiele robi, z pewnością więcej jej nie kupię.
    Peeling z Avonu, ten Nutra effects mnie nie zachwycił, ale uwielbiam peeling z serii Planet Spa - Oriental Radiance! Zużyłam już kilka opakowań, w kolejce czeka następne.
    Jeśli jesteś ciekawa, zapraszam na mojego bloga, gdzie w ulubieńcach wakacji jest jego recenzja z września 2016.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to dlatego, że mamy inną cerę ;p. Mi zupełnie wystarcza ta pianka ;) czasem myślę, że jest nawet za mocna hehe.Jestem ciekawa tego peelingu orientalne radiance. Jeszcze go nie miałam.

      Usuń